Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies klikając przycisk Ustawienia. Aby dowiedzieć się więcej zachęcamy do zapoznania się z Polityką Cookies oraz Polityką Prywatności.
Ustawienia

Szanujemy Twoją prywatność. Możesz zmienić ustawienia cookies lub zaakceptować je wszystkie. W dowolnym momencie możesz dokonać zmiany swoich ustawień.

Niezbędne pliki cookies służą do prawidłowego funkcjonowania strony internetowej i umożliwiają Ci komfortowe korzystanie z oferowanych przez nas usług.

Pliki cookies odpowiadają na podejmowane przez Ciebie działania w celu m.in. dostosowania Twoich ustawień preferencji prywatności, logowania czy wypełniania formularzy. Dzięki plikom cookies strona, z której korzystasz, może działać bez zakłóceń.

Więcej

Tego typu pliki cookies umożliwiają stronie internetowej zapamiętanie wprowadzonych przez Ciebie ustawień oraz personalizację określonych funkcjonalności czy prezentowanych treści.

Dzięki tym plikom cookies możemy zapewnić Ci większy komfort korzystania z funkcjonalności naszej strony poprzez dopasowanie jej do Twoich indywidualnych preferencji. Wyrażenie zgody na funkcjonalne i personalizacyjne pliki cookies gwarantuje dostępność większej ilości funkcji na stronie.

Więcej

Analityczne pliki cookies pomagają nam rozwijać się i dostosowywać do Twoich potrzeb.

Cookies analityczne pozwalają na uzyskanie informacji w zakresie wykorzystywania witryny internetowej, miejsca oraz częstotliwości, z jaką odwiedzane są nasze serwisy www. Dane pozwalają nam na ocenę naszych serwisów internetowych pod względem ich popularności wśród użytkowników. Zgromadzone informacje są przetwarzane w formie zanonimizowanej. Wyrażenie zgody na analityczne pliki cookies gwarantuje dostępność wszystkich funkcjonalności.

Więcej

Dzięki reklamowym plikom cookies prezentujemy Ci najciekawsze informacje i aktualności na stronach naszych partnerów.

Promocyjne pliki cookies służą do prezentowania Ci naszych komunikatów na podstawie analizy Twoich upodobań oraz Twoich zwyczajów dotyczących przeglądanej witryny internetowej. Treści promocyjne mogą pojawić się na stronach podmiotów trzecich lub firm będących naszymi partnerami oraz innych dostawców usług. Firmy te działają w charakterze pośredników prezentujących nasze treści w postaci wiadomości, ofert, komunikatów mediów społecznościowych.

Więcej
Czwartek, 25 kwietnia 2024
Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl
pochmurno
3°C

Szlaki turystyczne

SZLAK ŻÓŁTY Narol – Młynki – Huta Szumy - Rebizanty

Długość ok. – 10 km.
Czas przejścia – 2–3 godziny

Swój początek bierze w centrum Narola przy ratuszu – siedzibie Urzędu Miasta i Gminy Narol.

NAROL
Niewielka osada ulokowana nad rzeką Tanew a powstała najprawdopodobniej już w XIII w. Swoją nazwę zawdzięcza nowej lokalizacji „na roli”, stąd też późniejsza nazwa Narol. Wzmiankowana po raz pierwszy w 1578 r, prawa miejskie (magdeburskie) nabyła 02 X 1592 za czasów Zygmunta III Wazy. Miasto funkcjonowało dzięki szlakowi handlowemu Lwów – Zamość. Gród wielokrotnie niszczony przez wojny, pożary i najazdy tatarskie. Narol był własnością Silnickich, następnie Potockich, w poł. XVIII w. Antoniego Dziewałtowskiego, od r. 1753 do 1876 Łosiów, następnie Puzynów i w XX w. Korytkowskich.

 W r. 1914 zostało zniszczone przez Austriaków. Podczas II Wojny Światowej miejsce walk partyzanckich z okupantem oraz z bandami UPA. Po reformie administracyjnej XX-lecia międzywojennego utracił prawa miejskie, odzyskał je dopiero w 1996. Parafia narolska swoją siedzibę miała początkowo poza samym Narolem ponieważ pierwszy kościół usytuowany był obok miejscowości (Zagrody – gdzie ponoć do dziś znajdują się nagrobki księży z początku XVI wieku), późniejszy obiekt sakralny zbudowano zaraz obok zniszczonego przez czas kościoła – był to kościół modrzewiowy. Później z chwilą oddania kościoła murowanego w centrum Narola sprzedano go do Lubaczowa po czym znalazł się on w miejscowości Łukawiec, gdzie pozostał do dnia dzisiejszego zabytkiem klasy zerowej.

 

Aktualnie miasto rozwija się dzięki rolnictwu, usługom i turystyce, liczbę mieszkańców szacuje się na 2,2 tyś (1998r.). Do najcenniejszych zabytków należy zaliczyć „Pałac Łosiów” z XVIII wybudowanego przez Feliksa Antoniego hr. Łosia, kościół p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny (1790-1804) oraz cerkiew grekokatolicka z 1899 wraz z przylegającym cmentarzem.

Przechodząc przez jezdnię kierujemy się na zachód, mijając kościół.

Kościół parafialny w Narolu

Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny został ufundowany przez rodzinę Łosiów w latach (1790-1804), budowla w stylu klasycystycznym, jednonawowa z prezbiterium zamkniętym półkoliście. Wewnątrz cenna polichromia Teseya z 1936r. Północna kaplica kryje pod sobą zdobioną kryptę rodziny Łosiów. W części zachodniej kościoła zachowało się zabytkowe wyposażenie z XVII i XVIII w.

Idziemy asfaltową drogą w kierunku Młynek, po ok. 500 metrach szlak zbacza z drogi (w lewo) w kierunku zagajnika sosnowego, siedlisko bardzo ubogie ze słabo rozwiniętym runem i podszytem. Poruszamy się piaszczystą ścieżką. Mijamy po lewej stronie (100 metrów od szlaku) zbiornik retencyjny w Narolu stanowiący miejsce odpoczynku i rekreacji miejscowej ludności i turystów. Zbiornik o powierzchni 2,8 ha gromadzi ok. 33600m3 wody a dzięki niewielkiej głębokości 1,2 m jest bezpieczny dla korzystających z niego ludzi.
Wychodząc z sosnowego zagajnika wkraczamy na teren przysiółka Młynki, gdzie w centrum wsi mijamy odremontowaną kapliczkę w sąsiedztwie kilku lip. Maszerując dalej, zgodnie z oznaczeniami szlakowymi (w lewo) trafiamy po chwili na mostek na niewielkim dopływie Tanwi, którego koryto mimo, że niewielkie ma piaszczyste dno i urokliwy charakter. Po kolejnych 50 metrach dochodzimy do bitej drogi, gdzie kierujemy się w prawo. Droga i zarazem trasa szlaku przebiega w tym miejscu przez monokulturowy las sosnowy. Po lewej stronie drogi, co jakiś czas, widzimy uprawy leśne powstałe w miejscu wyrębu. Runo w drzewostanie jest stosunkowo ubogie. Dominującym gatunkiem jest borówka czarna – roślina objęta częściową ochroną gatunkową. W lasach sosnowych wśród ptaków gatunkiem dominującym jest rudzik, zięba, dzięcioł duży, strzyżyk i sikora sosnówka.
Na okolicznych drzewach widzimy budki dla ptaków. Tu i ówdzie – wychodnie pięknego żółtego piasku wydmowego tworzącego podstawę bardzo ubogich gleb bielicowych. Po lewej stronie zrąb zupełny wykonany kilka lata temu. Prowadzona jest na jego powierzchni uprawa brzozowo-sosnowa. Nad zrębem nocą można zaobserwować żerującego lelka kozodoja.
Dalsza trasa szlaku wchodzi na teren województwa lubelskiego. My skręcając w lewo (ok. 300 m) dojdziemy do rezerwatu „Bukowy Las”.

REZERWAT ,,BUKOWY LAS”
utworzony został Rozporządzeniem Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnia 21 grudnia 1998 roku. Przedmiotem ochrony rezerwatu jest kompleks lasów bukowych. Teren obfituje w wiele egzemplarzy dorodnych i wiekowych buków, których wartości nie da się przeliczyć tylko jako surowiec drzewny. Położony jest na wschodnim krańcu Roztocza Środkowego na terenie Parku Krajobrazowego Puszczy Solskiej. Rezerwat obejmuje pow. 86,29 ha. Przez teren rezerwatu biegnie 1,5 km ścieżka dydaktyczno – przyrodnicza ,,Bukowy Las”. Na czterech przystankach można zapoznać się z różnymi wariantami zbiorowiska roślinnego podgórskiej formy buczyny karpackiej, okazałymi egzemplarzami buka i jodły oraz światem zwierzęcym charakterystycznym dla tego miejsca. Przy stołach wypoczynkowych można zjeść posiłek i zregenerować siły przed dalszą wędrówką

Wracając na trasę szlaku dochodzimy do miejscowości Huta Szumy.
 

HUTA SZUMY
Niewielka wieś parająca się w przeszłości jak sama nazwa wskazuje, wytopem żelaza z okolicznych rud darniowych. Dawniej zwana Hutą Starą, lecz ze względu na pospolitość tej nazwy w okolicy, przemianowano ją na Hutę Szumy (w nawiązaniu do pobliskich wodospadów na rzece Tanew). We wsi, wśród niewielkiej liczby zabudowań, na rozstaju dróg budowa nowej kapliczki.
Wychodzimy ze wsi, kierując się w drogę na wprost, wchodzimy w pola uprawne. Na polach możemy zaobserwować skowronki, a tam gdzie miedze porastają krzewy, gąsiorka.
Znowu wchodzimy w las sosnowy. Po lewej stronie – krzyż wapienny, charakterystyczny element Roztocza. Krzyże w tym regionie stawiano przy drogach, na miedzach oraz wśród pól, nie mówiąc o cmentarzach i przy kościołach. Do 1947 roku te rękodzieła wykonywali artyści
z Ludowego Ośrodka Kamieniarskiego w Bruśnie Starym. Wiele z tych arcydzieł zachowało się, niestety niektóre poginęły, niektóre zniszczył ząb czasu. Wędrujemy dalej zgodnie
z oznakowaniem szlaku przez przysiółek Korkosze, wchodzimy w część lubelską Parku Krajobrazowego Puszczy Solskiej, po prawej stronie szlaku mijamy rozrastającą się zabudowę letniskową ograniczającą wolny dostęp do koryta rzeki Tanew.

Dochodzimy do wsi Rebizanty, przecinamy drogę asfaltową prowadzącą w prawo do Suśca, w lewo do Huty Różanieckiej. My drogą polną kierujemy się na wprost do rezerwatu „Nad Tanwią” położonego ok. l km od wymienionej drogi asfaltowej. Po prawej – w oddali zabudowania Rebizantów, a przy naszej drodze wapienny krzyż z trzema pomnikowymi lipami.
Przy rezerwacie pole namiotowe „U Gargamela”. Przy rezerwacie również niewielki sklepik, w którym można zaopatrzyć się w napoje i coś do zjedzenia.

REZERWAT „NAD TANWIĄ”
Utworzony został w 1958 roku ,zajmuje powierzchnię 47,49 ha. Głównym celem ochrony jest zachowanie w stanie naturalnym malowniczego krajobrazu dolin rzek Tanew i Jeleń. Największą osobliwością rezerwatu jest seria 24 progów wysokości około 1 m, występujących na 200-mertowym odcinku Tanwi, zwanych „szumami” lub „szypotami”. Zostały one wypreparowane w podłożu skalnym na skutek ruchów neotektonicznych. Także świat roślin jest tutaj wyjątkowo bogaty, reprezentowane są tutaj m. in. Olsza szara, jodła, sosna i świerk, a z mniejszych roślin rosiczka długolistna i lilia złotogłów. Sama rzeka jest siedliskiem coraz rzadziej spotykanego w środowisku naturalnym pstrąga potokowego. Ciąg niewielkich wodospadów zmienia leniwie płynącą rzekę w rwący potok o górskim charakterze. W rezerwacie poprowadzona jest ścieżka dydaktyczna mająca na celu przybliżenie zagadnień związanych z życiem lasu i z procesami w nim zachodzącymi. Na przystankach opisane są również wspomniane wcześniej progi. Na każdym z czternastu przystanków rozpatrywany jest inny element ekosystemu leśnego i łąkowego. Nad samą rzeką można zauważyć żółtego ptaka z długim ogonem – to pliszka górska.

 

Szlak zielony im. św. Brata Alberta (Adama Chmielowskiego)

Horyniec-Zdrój – kapliczka Nowiny Horynieckie – Rezerwat Przyrody „Sołokija” – „Dolina Dunajecka”- „Dolina Popowa” – Józkowa Góra – Werchrata – Monastyrz – Wielki Dział – Jacków Ogród – Pizuny – Narol.

Długość ok. – 47 km.
Czas przejścia – ok.14 godzin

Jedna z najciekawszych tras Roztocza Wschodniego (Południowego). Niestety, po wichurze z lata 1997 jej atrakcyjność spadła. Duże połacie lasów w okolicy Dziewięcierza uległy bowiem wówczas zniszczeniu, niektóre odcinki przestały funkcjonować w terenie. Szlak został odnowiony, a jego trasa uległa korekcie.

HORYNIEC - ZDRÓJ
Osiedle, które od 6 II 1998 roku nosi oficjalną nazwę Horyniec-Zdrój, jest najbardziej na wschód wysuniętym uzdrowiskiem statutowym w Polsce. Miejscowość jest siedzibą urzędu gminy w powiecie lubaczowskim, województwie podkarpackim. Położona jest na Płaskowyżu Tamogrodzkim, u podnóża krawędzi Roztocza Wschodniego, nad strumieniami: Glinianiec i Radrużka (w dorzeczu Sołotwy). Horyniec Zdrój liczył 31 XII 2003 roku 2575 mieszkańców. Wieś zajmuje powierzchnię 24,7 km2 i składa się z kilku części, noszących nazwy: Górka, Hałanie, Miasteczko, Ruda, Sioło, Szwaby, Trusze Małe i Trusze Duże oraz osiedla: Sobieskiego i Mickiewicza. Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1444 roku. Jej nazwa, wymieniana w 1531 i 1794 roku, wywodzi się od nazwy topograficznej góra (po ukraińsku hora). W ciągu stuleci Horyniec znajdował się w posiadaniu rodzin Lutosławskich, Gorelowskich, Telefusów, Stadnickich, Ponińskich i Karłowskich.

Tradycje lecznicze miejscowości sięgają XVII wieku, kiedy przybywał tu na polowania i kąpiele król Jan III Sobieski. Największe zasługi dla rozwoju i aktualnego znaczenia Horyńca wnieśli przedostatni jego właściciele - Ponińscy. Oni to odkryli i zagospodarowali w XIX wieku źródła lecznicze Horyńca. Urządzili pijalnię wód mineralnych oraz zakład kąpielowy, który z czasem zyskał rozgłos w kraju i za granicą. W okresie przedrozbiorowym Horyniec pełnił rolę osady targowej, o czym świadczy nazwa jego wschodniej części - Miasteczko.

Do najcenniejszych zabytków Horyńca-Zdroju należy pałac Ponińskich, przebudowany w latach 1905-1912 z dawnego, XVII-wiecznego dworu Telefusów, adaptowany w 1969 roku na sanatorium Metalowiec (obecnie Bajka). Przy drodze do Werchraty, w części zwanej Miasteczko, znajduje się fundowany przez Telefusów, późnobarokowy zespół klasztorny Franciszkanów pw. Niepokalanego Poczęcia MMP, ukończony przez Stadnickich w 1757 roku. W miejscowości znajduje się również dawny teatr dworski, obecnie dom kultury, wzniesiony przez Leandra Ponińskiego w XIX wieku oraz kaplica - mauzoleum Ponińskich, wzniesiona na początku XX wieku. Występujące na terenie wioski naturalne źródła siarczkowe znane były od dawna. Z ich dobroczynnych właściwości korzystali podobno Marysieńka Sobieska, a także król Jan III Sobieski. Pod koniec XIX wieku Aleksander Oskar książę Poniński urządził pierwszy dość prymitywny zakład kąpielowy. Przewodnik po zdrojowiskach i miejscowościach klimatycznych Galicji podaje, że istniały tu dwa źródła siarczane, z których jedno było obmurowane z żurawiem do czerpania wody, a drugie obudowane cembrowiną drewnianą  z daszkiem. Z pierwszego brano wodę do kąpieli, a z drugiego do picia. W owym czasie skład chemiczny horynieckich wód nie był znany, a ich duża skuteczność w leczeniu głównie chorób reumatycznych stwierdzona była w wyniku wieloletnich doświadczeń. Urządzenia kąpielowe, czyli ówczesne łazienki stanowiła szopa z trzema kabinami, po dwie wanny w każdej. Nie było specjalnych mieszkań dla gości. Kuracjusze, których bywało w sezonie około 300, mieszkali w karczmie, klasztorze, oficynie dworskiej lub u miejscowych gospodarzy. Mieczysław Orłowicz (1914) pisze, że w Horyńcu znajduje się mały, prymitywnie urządzony, prawie wyłącznie przez żydów, frekwentowany zakład kąpielowy o kilku łazienkach. Podczas pierwszej wojny światowej urządzenia zdrojowe uległy zniszczeniu.

W 1928 roku właściciel Horyńca Stanisław hr. Karłowski, doceniając walory miejscowych źródeł, uruchomił nowy zakład zdrojowy, który dysponował nowoczesnymi urządzeniami balneologicznymi. Założono również istniejący do dziś park zdrojowy. Dla kuracjuszy wybudowano kilka willi i pensjonatów, między innymi: Aleksandrówka, Kalikstówka. Dom, Lwowianka, Józefinka i Rzeszowianka. Po zniszczeniach dokonanych przez UPA pozostała tylko jedna willa i budynek stróżówki przy zakładzie przyrodoleczniczym. Na skutek walk przez długi czas uzdrowisko pozostawało w zapomnieniu. Dopiero w 1948 roku chorzy zaczęli korzystać z kąpieli urządzanych w prowizorycznych warunkach. W 1959 roku Centrala Rolniczych Spółdzielni podjęła inicjatywę budowy uzdrowiska z przeznaczeniem dla ludzi pracujących w rolnictwie. Mówiło się o tak zwanym „chłopskim uzdrowisku".Pierwsze sanatorium, noszące nazwę Metalowiec, powstało w 1968 roku, w adaptowanym na ten cel pałacu. W 1975 roku zakład Horyniecki został przejęty przez PP Uzdrowiska Polskie. Wkrótce utworzono Dyrekcję Uzdrowiska Horyniec. W 1976 roku Horyniec uzyskał status uzdrowiska. Na początku lat 70. XX wieku w północnej części wsi, po przeciwnej stronie torów kolejowych, rozpoczęto budowę nowego centrum uzdrowiskowego. Nawiązując do tradycji, w 1977 r. oddano do użytku sanatorium Rolnik, które po gruntownej przebudowie  w 1994 r. otrzymało nazwę Centrum Rehabilitacji Rolników KRUS. W 1998 roku zakończono budowę nowoczesnego zakładu przyrodoleczniczego.

Podstawą rozwoju obecnego uzdrowiska Horyniec-Zdrój są słabo zmineralizowane wody siarczkowe (z siarkowodorem H2S) z dużą ilością pierwiastków śladowych (wapń, sód). Na terenie uzdrowiska znajduje się 14 naturalnych źródeł mineralnych. Występują one na niewielkiej powierzchni w parku zdrojowym oraz w jego sąsiedztwie. Najbardziej wartościowe i wydajne źródła to Róża III i Róża IV, mające charakter wód artezyjskich. Wykorzystywane są one do kuracji pitnej i kąpieli. Nazwa tych źródeł pochodzi od imienia księżnej Róży Ponińskiej, córki Aleksandra Oskara Ponińskiego i żony Stanisława hr. Karłowskiego. W trzech istniejących sanatoriach: „KRUS”, „Bajka” i „Uzdrowisko Horyniec” leczy się choroby narządów ruchu i schorzenia reumatyczne, neurologiczne oraz  przemiany materii. Ostatnio przy KRUS-ie otwarto basen, bardzo cenny obiekt do wykorzystania leczniczo-turystycznego.

Szlak zielony im. Św. Brata Alberta rozpoczyna się na stacji kolejowej Horyniec-Zdrój. Prowadzi on do Narola przez Dziewięcierz, Werchratę, Monasterz, Wielki Dział, Jacków Ogród, Pizuny i Lipsko. Idąc ze stacji pod torowiskiem przez tunel dochodzimy do drogi głównej. Obok parku zdrojowego znajdziemy biało-czerwone znaki ścieżki przyrodniczo-kulturowej „Horyniec-Nowiny Horynieckie”, które od centrum Horyńca-Zdroju pokrywają się częściowo z trasą zielonego szlaku biegnącego drogą w kierunku Werchraty (ul. Wojska Poskiego).

Zespół składa się z kościoła i klasztoru. Budowę obiektu rozpoczęto z inicjatywy fundacji Telefusa utworzonej w 1703 r.,  a dokończono około roku 1759 przez Stadnickich. Barokowy kościół parafialny pod wezwaniem Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia wybudowany został w formie jednonawowcj z węższym prezbiterium i zakrystią. Kościół miał charakter obronny, stąd też grube (2 - 2,5 m.), kamienno-ceglane mury oraz fosa. W okresie walk z UPA zespół został zdewastowany; odrestaurowano go w latach 1949 - 50. Wewnątrz kościoła znajduje się polichromia z 1893 r. namalowana przez Jana Tabińskiego. Na łuku tęczy znajduje się fresk z 1758 r. Ołtarze pochodzą z XIX w., ambona i ławy wykonane zostały w latach 1950 - 56. W ołtarzu głównym znajduje się rokokowa, złocona rzeźba Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia. W przedsionku widnieje tablica upamiętniająca spotkanie Brata Alberta z Marią Jabłońską, późniejszą siostrą Bernardyną. Do kościoła przylega parterowy budynek klasztorny z wieżą - dzwonnicą. Co roku w czerwcu, w dniu św. Antoniego Padewskiego, odbywa się tu uroczysty odpust.

Po zwiedzeniu klasztoru przechodzimy na drugą stronę drogi i kontynuujemy wycieczkę drogą gruntową. Mijamy zabudowania i wychodzimy w pola. Po prawej stronie wzdłuż polnej drogi rosną charakterystyczne dla polskiego krajobrazu, wierzby. Wieczorem i rano wychodzą tutaj na żerowisko sarny i dziki z pobliskiego lasu zwanego "Pucharami". Zaobserwować można również wiele ciekawych gatunków ptaków: ziębę, kosa, rudzika, gąsiorka i maleńkiego strzyżyka.

NOWINY HORYNIECKIE
Miejscowość położona w dolinie bezimiennego potoku, na krawędzi Roztocza. Pierwotnie nazywana Nowe Wzgórze, sięga początkami XV w. Według tradycji osadę założyła grupa drwali, węglarzy i smolarzy. Po około 100 latach z osady powstała wioska Nowiny Horynieckie. Wieś tę zamieszkiwali niemal wyłącznie Polacy. Najtragiczniejsza była dla wsi pierwsza połowa XX wieku. W 1914 r. w rejonie wsi miała miejsce krwawa bitwa pomiędzy wojskami rosyjskimi  i austriackimi, w której zginęło ok. 1000 żołnierzy. Rosjanie spalili wtedy blisko połowę zabudowań. Pozostały, po tamtych wydarzeniach, cmentarz znajduje się w lesie powyżej wsi, w granicach wzgórza „Buczyna”. Cmentarz otoczony jest wałem ziemnym, wewnątrz, którego znajdują się mogiły ze szczątkami polskich, austriackich i rosyjskich żołnierzy. Równie tragiczna była dla wsi II wojna światowa. W 1944 r. część wsi spalili hitlerowcy. Po tej tragedii mieszkańcy opuścili wieś i wrócili do niej dopiero w 1948 roku. Na terenie wsi zachowały się trzy XIX -wieczne kapliczki. Kapliczkę św. Jana Nepomucena, jak głosi legenda, postawili jeńcy tureccy uwolnieni przez wojska Jana III Sobieskiego. W śródleśnej dolinie, ok. 500 m na południe od wsi znajduje się kaplica Matki Boskiej. 12 czerwca 1636 r. w tym miejscu trojgu pastuszkom ukazała się Matka Boska. Do spotkania doszło jeszcze dwukrotnie. Życzeniem Matki Boskiej było, by okoliczni mieszkańcy modlili się w tym miejscu. W nagrodę miała ich ominąć wojenna zawierucha. W miejscu objawienia wybiło źródło. Dla uczczenia niezwykłych wydarzeń postawiono figurę, a potem kamienną kapliczkę. Obecna, drewniana została odnowiona w 2002 r. W środku niej bije źródełko z cudowna leczniczą wodą. W ołtarzu kaplicy znajduje się, łaskami słynąca, figura Matki  Bożej Niepokalanego Poczęcia, a po bokach dwa współczesne obrazy przedstawiające widzenie pastuszków i spotkanie św. Brata Alberta i siostry Bernardyny z wiernymi przy kaplicy. W sąsiedztwie kaplicy znajduje się ołtarz polowy, przy nim kapliczka św. Antoniego Padewskiego, a poniżej kapliczka św. Franciszka. Nieopodal stoi kamienna figura Matki Boskiej z 1943 r. oraz – na zboczu – krzyż upamiętniający przemarsz wojsk ks. Józefa Poniatowskiego idących na Lwów. Kaplica jest bardzo często odwiedzana przez wiernych. W pobliżu bije kilka silnych źródeł zasilających rzekę Słotwinę. Kaplica stanowi od dawna miejsce kultu okolicznych mieszkańców, a wodzie przypisuje się działanie lecznicze i uzdrawiające - szczególnie w chorobach oczu.

Zwróćmy uwagę na, rosnącą na wzniesieniu za figurą, płożącą się krzewinkę o ciemnozielonych liściach. To barwinek pospolity, wykorzystywany często do ozdabiania ołtarzy i śródpolnych krzyży. Poobserwujmy również znajdujące się na polanie mrowisko. Z kaplicy, po uprzednim skosztowaniu leczniczej wody, przechodzimy przez drewnianą kładkę, przy której - z lewej strony - znajduje się figura św. Franciszka patrona przyrody. Idziemy w górę leśną ścieżką. Po wyjściu z lasu - z prawej strony - widzimy wzgórze "Buczyna". Jest to kompleks lasów bukowych w leśnictwie Dziewięcierz o pow. ok. 163 ha - projektowany rezerwat "Buczyna Horyniecka". Chroniony w nim będzie także starodrzew bukowy z wieloma drzewami o pomnikowych wymiarach. Warto się tu wybrać wiosną zanim buki rozwiną liście - możemy wtedy podziwiać kwitnący łanowo czosnek niedźwiedzi i wdychać powietrze przesycone jego aromatem. W rezerwacie znajduje się wspomniany wcześniej cmentarz wojenny z I wojny światowej.

WERCHRATA
Wieś położona w malowniczej dolinie rzeki Rata. Pierwsza wzmianka o Werchracie pojawiła się w 1444 r. jako Wyrzchratha. Nazwa miała pochodzić od wierchu nad Ratą. Była  wsią wołoską. Pod koniec XIX w. była to miejscowość bardzo duża. Zamieszkiwało ja 2372 mieszkańców, niemal samych Rusinów. Po wojnie większość jej ludności wywieziono do Związku Radzieckiego oraz w ramach akcji „Wisła” pod koniec maja 1947 r. na „Ziemie Odzyskane”. Wieś została w znacznej części zniszczona. Obecnie  jest, jak na tutejsze warunki stosunkowo duża, zamieszkana przez 510 mieszkańców. Pośrodku wioski stoi kościół parafialny pw. św. Józefa (dawna cerkiew greckokatolicka pw. św. Jerzego) zbudowany w 1910 r., odnowiony w 1980 r. Okazała murowana świątynia utrzymana w typie neoklasycystycznym, zbudowana jest na rzucie krzyża z centralnie umieszczoną kopułą. Wewnątrz tablica poświęcona pamięci św. Brata Alberta oraz cztery drewniane rokokowe rzeźby z kręgu lwowskiego, umieszczone w ołtarzu, a przeniesione z kościoła w Uhnowie, który po wojnie znalazł sie na Ukrainie. W rejonie wsi zachowało się kilka drewnianych domów z początków XX w. oraz kamiennych krzyży z XIX – XX wieku, roboty bruśnieńskich kamieniarzy. Przy parafii działa Ośrodek Rekolekcyjno-Oazowy, dysponującymi 60 miejscami noclegowymi, a w szkole schronisko młodzieżowe. Naprzeciw szkoły cmentarz żołnierzy z 1915 r.
 
Pozostawiając za sobą Werchratę  kierujemy się zgodnie z oznakowaniem szlaku w kierunku N-W Narol-Werchrata. Trasę opuszczamy skręcając w drogę w prawo; idziemy zużytym asfaltem ok. 200 metrów po czym zgodnie ze szlakiem skręcamy w lewo w leśna piaszczysta drogę. Po drodze (z lewej strony) mijamy wysoki krzyż brzozowy, po obu stronach świetlisty las wykształcony na słabych piaszczystych glebach, z niewielkim udziałem podrostu i podszytu. Głównym gatunkiem a zarazem tworzącym najwyższe piętro lasu zwane okapem jest sosna zwyczajna (Pinus sylvestris L.). Jest to gatunek bardzo ważne piętro lasu, gdyż ono w połączeniu z jakością gleby decyduje o tym jakie gatunki roślin znajdą się w niższych piętrach lasu. To właśnie okap i jego właściwości decydują o ilości światła przepuszczanego w głąb lasu, ilości opadów atmosferycznych a także ciepła słonecznego niezbędnego do życia roślin. Wędrując dalej przyjrzyjmy się sosnom Wyróżniamy wiele gatunków sosen np. sosna czarna, wejmutka, banksa, ale my zapoznajmy się z sosną pospolitą zwaną również zwyczajną.
 
Las sosnowy zamieszkują typowe dla tego siedliska gatunki ptaków: sosnówka, czubatka, dzięcioł duży, zięba, kos i świergotek drzewny. Drugim co do wysokości piętrem lasu jest podrost, w który spotkamy brzozę, sosnę, czereśnię a także graba. Jest to piętro, które w przyszłości może zająć miejsce okapu. Gatunkami charakterystycznymi dla tego siedliska są pokrzewka czarnołbista, rudzik.
Jeszcze niższym piętrem lasu są krzewy i drobne drzewka, które rozwinęły się słabiej - piętro to nazywa się podszytem. Dominuje w nim jarzębina, czeremcha i kruszyna. Zaobserwujemy tutaj takie gatunki ptaków jak świstunka leśna, rudzik, gajówka, pierwiosnek. W najniższym piętrze lasu czyli runie spotkamy paprocie, wrzos, mchy a także porosty. Po ok. kilometrowym marszu wychodzimy z lasu na pola uprawne, przed nami zarośnięte wzgórze Monasterz (381,5 m n.p.m.); przy krawędzi lasu po lewej stronie stary połamany krzyż wapienny złożony pod dziką gruszą. Wędrując dalej szlakiem przechodzimy koło ambony myśliwskiej i po kolejnych 300 metrach idziemy lekko pod górę mijając odremontowaną kapliczkę oraz po lewej to po obu stronach rozrzucone kamienne  pozostałości monastyru greckokatolickiego, z którego pozostały jedynie ruiny.

MONASTERZ
Wzgórze z ruinami klasztoru (monastyru) Bazylianów. Według tradycji monastyr został założony przez św. Piotra Rateńskiego, świętobliwego mnicha i metropolitę kijowskiego, zmarłego w 1326 r. Źródła historyczne podają, że klasztor założył bazylianin O. Jow. Jaminski. Początkowo był to klasztor prawosławny, później greckokatolicki. Istniał do 1806 r., kiedy to z nakazu władz austriackich został zlikwidowany. Opuszczone zabudowania popadły w ruinę i zapomnienie. Cerkiew klasztorna z 1680 r. stała do lat powojennych, gdzie została zniszczona podczas walk z UPA. Wzgórze klasztorne otoczone było klasztornym murem. Wewnątrz murów – głębokie sklepione piwnice z resztkami kamiennych portali, drążona w skale studnia i cmentarzyk wojenny z 1915 r. z kamiennymi nagrobkami.W miejscu zniszczonej cerkwi stoi drewniany krzyż z tablicą informacyjną.

Nieopodal ruin, przy drodze, na sędziwym buku wisi krzyż i tablica informująca, że w tym miejscu istniała pustelnia Albertynów. Założona przez św. Brata Alberta w 1891 r. istniała do 1905 r. Uległa likwidacji gdy nowy właściciel, Emanuel Homoliacz, nakazał braciom opuszczenie posiadłości. W zaroślach powstały jeszcze resztki budynku.

Wokół nas piękna choć zaniedbana stara aleja lipowa, która świadczy o minionej świetności tego klasztoru. Wiekowe lipy kojarzą nam się z letnim miesiącem – lipcem- skąd prawdopodobnie pochodzi nazwa tego gatunku tak cenionego przez rzeźbiarzy jak również przez - co nie powinno nikogo dziwić - pszczelarzy. To właśnie w lipcu przypada okres kwitnienia lip przyciągających roje pszczół zbierających nektar z lipowego kwiatu. Niegdyś, jak i obecnie miód lipowy uważany jest przez wiele osób jako rarytas. Stare lipy to prawdziwe naturalne siedlisko dziuplastych gatunków ptaków. Dziuplastych czyli gniazdujących w dziuplach. Należą do nich przede wszystkim dzięcioły, które są producentami tego typu miejsc lęgowych dla innych ptaków takich jak: bogatka, muchołówka żałobna, szpak. Wiele dziupli powstaje w sposób naturalny, po odłamanym konarze lub odstającej korze starego drzewa. Odstająca kora to ulubione miejsca do założenia gniazda przez pełzacza leśnego. Po odłamanych konarach naturalne dziuple wykorzystywane są przez muchołówki w tym środowisku, głównie przez muchołówkę szarą. Jest to tzw. typ dziupli półotwartej. Duże dziuple półotwarte zasiedlane są przez sowy – puszczyk, pójdźka, uszatka.

Lipa od wieków była ulubieńcem poetów, zachwycali się nią między innymi: Jan Kochanowski, Leopold Staff, Wincenty Pol, Mikołaj Rej a także Adam Mickiewicz. Umieścił on ją w jednej z ksiąg ,,Pana Tadeusza’’. Julian Ejsmond pisał: ,,Jej cień w najpłomienniejsze upały był chłodny jak zimna woda i jak czysta, źródlana woda kojący. Jej kwiat łączy w sobie gorące złoto słońca i pachnące złoto miodu. Dlatego też kochali ją poeci, ptaki, kochankowie i pszczoły’’.

Mijamy resztki schodów i murów; dochodzimy do samego szczytu będącego kiedyś dziedzińcem a dzisiaj pełniącego funkcję cmentarza wojennego żołnierzy austro-węgierskich, rosyjskich jak i ukraińskich. Trzeba uważać na pozostałości studni i piwnic (mimo zabezpieczeń). Ze szczytu udajemy się w kierunku N, przechodząc obok pierwszej pustelni św. Brata Alberta, wkraczamy w las mieszany z jesionem wyniosłym, brzozą oraz już rzadziej występującą sosną. Zmiana gatunku dominującego z sosny na jesion związana jest częściowo z działalnością człowieka oraz ze zmianą siedliska przyrodniczego. Po następnych 300 metrach od pustelni św. Brata Alberta las zmienia się praktycznie w jednogatunkowy drzewostan modrzewiowy, którego uprawy rozciągają się po obu stronach szlaku.

Tu też łączą się szlaki (nasz zielony z niebieskim – biegnącym z woj. lubelskiego poprzez wzgórza Krągły Goraj 392 m n.p.m. oraz Długi Goraj 389 m n.p.m.,) i przez kolejne 300 metrów prowadzą razem na północ, szeroką, piaszczystą drogą. Odbijamy na lewo (południe) zgodnie z szlakowymi oznaczeniami, wkraczamy w las modrzewiowy i wędrujemy nim ok. 500 metrów, dalej dochodzimy do prowadzonej w drzewostanie sosnowym uprawy leśnej buka, czasami mijamy poukładane w metry, oznakowane drewno sosnowe przygotowane do wywozu. 

W tym miejscu proponujemy zatrzymać się na chwilę i rozejrzeć, zobaczymy wokół siebie las sosnowy - zwróćmy uwagę na niepozorne rosnące miejscami zimozielone krzewy –to jałowiec. (opis przy rezerwacie „Sołokija”). Kierujemy się pod górę i wchodząc na nią wychodzimy z lasu na miejsce gdzie kiedyś był zrąb zupełny a teraz obserwujemy tu młode pokolenie lasu z gatunkami takimi jak: buk, brzoza i kruszyna. Idąc dalej mijamy z lewej strony nieczynne zarośnięte kamieniołomy. Kamieniołomy Kopalnia odkrywkowa skał użytkowych, eksploatująca przypowierzchniowe warstwy skorupy ziemskiej. W mijanym miejscu wydobywało się skałę wapienną (wapień – skała osadowa pochodzenia chemogenicznego lub organogenicznego powstała przez długotrwałe osadzanie się na dnie zbiorników morskich obumarłych organizmów  zawierających w swoich szkieletach lub muszlach duże ilości kalcytu, który z czasem przeistacza się w skałę wapienną), będącą bardzo dobrym i trwałym materiałem budowlanym.Większa część okolicznych budynków zbudowana została z kamienia wydobytego w tym miejscu.

Po następnych 500 metrach po lewej stronie mijamy duży paśnik – magazyn, który jest bardzo wygodnym rodzajem paśnika, gdyż karma zgromadzona tu wcześniej w sezonie letnio – jesiennym jest w zimie podawana zwierzynie leśnej bez konieczności każdorazowego dowożenia jej na miejsce dokarmiania. Jest to bardzo ważne podczas śnieżnych zim, gdy dojazd do takich miejsc jest znacznie ograniczony. Właśnie wtedy ludzie zajmujący się dokarmianiem zwierzyny doceniają tego typu budowle, z których wystarczy zrzucić siano na drabiny paśnika. Odpadają tu też koszty ponoszone na każdorazowe dowożenie karmy do lasu. Ujemną stroną dokarmiania dziczyzny w stałych miejscach jest narażenie jej na kłusownictwo oraz choroby pasożytnicze.

Idąc dalej dochodzimy do drogi  Werchrata – Narol i przechodzimy przez nią na druga stronę. Ponownie jesteśmy w lesie sosnowym - kierujemy się na południe. Droga jest piaszczysta, wkoło w runie połacie borówki czarnej i  murawy chrobotkowe. Na drzewach obserwować możemy różne gatunki porostów.
Im większe stężenie toksyn, tym więcej form porostów znika z naszych drzew. Z dużym przybliżeniem można powiedzieć, że podatność porostów na toksyny uzależniona jest od stosunku ich masy do powierzchni wystawionej na działanie powietrza. W pierwszej kolejności giną więc porosty krzaczkowate, później krzaczkowato-listkowate i listkowate. Wykorzystując porosty do oceny stanu środowiska musimy jednak pamiętać, że nie ma prostej zależności między danym czynnikiem szkodliwym a występowaniem porostów. Na obecność i kondycję tych organizmów ma wpływ pełen kompleks czynników zewnętrznych, a więc zarówno zanieczyszczenie gazami lub pyłami, jak  np. brak wody, światła czy odpowiedniego podłoża. Czy oprócz bioindykacji, porosty mogą przydać się do czegoś człowiekowi? Przede wszystkim mogą stanowić one bogaty w węglowodany dodatek do pożywienia ludzi i zwierząt a czasem wręcz ich jedyny pokarm. Znanym przykładem są tutaj chrobotki (Cladonia) i inne porosty naziemne, rosnące daleko na północy w tundrze. Na całym świecie różne gatunki porostów wykorzystywane są do celów kulinarnych. Nie wykluczone że biblijną "manną" była roznoszona przez wiatr misecznica jadalna (Lecanora esculenta), która do dziś spożywana jest przez ludy zamieszkujące półpustynne tereny Azji i północnej Afryki. Również z wielu występujących w Polsce gatunków można sporządzić smaczne potrawy. Na ziemi, wśród mchów zobaczyć można wielką rozmaitość chrobotków (Cladonia). Niektóre tworzą całe murawki gęsto porozgałęzianych krzaczków, inne wytwarzają tak zwane podecja w kształcie kieliszków - czasami wyrastających jeden z drugiego.

Po przejściu ok. 200 metrów po lewej stronie drogi zobaczymy podmokłą łakę. Kierując się dalej oznakowaniem szlaku idziemy szeroką, trawiastą drogą, która kiedyś stanowiła dawny trakt z Narola do Rawy Ruskiej. Tam gdzie teren jest równinny, miejscami pagórkowaty, na siedliskach ubogich i dość suchych występuje bór świeży. Głównym gatunkiem lasotwórczym na całym szlaku zielonym jest sosna pospolita, tworząca w większości drzewostan jednopiętrowy. Pojedynczo występuje brzoza brodawkowata. Warstwa krzewów jest zredukowana a często brak jej zupełnie. Głównym składnikiem runa jest borówka czarna, ze stałym i często dość licznym udziałem wrzosu zwyczajnego, kostrzewy owczej, pszeńca zwyczajnego i borówki brusznicy.
Podchodzimy lekko pod górkę, droga biegnie prosto, prowadząc do dawnej wsi Dahany II. Po ok. 400  metrach łagodnego podejścia skręcamy w lewo  i poruszamy się przecinką leśną miedzy oddziałami 202 i 214 prowadzącą na Wielki Dział.
 
WIELKI DZIAŁ
To wzniesienie wysokości 390 m n.p.m. Spłaszczony wierzchołek, kształtem przypominający górę stołową, porasta bór sosnowy z domieszką brzozy, a w podroście buka i świerka. Jak sugeruje nazwa, przez wierzchołek przebiega ważny dział wodny: na zachód od tego wzniesienia znajdują się źródła rzeki Tanew, dopływu Sanu, zaś po południowo-wschodniej stronie położone są źródła Raty, uchodzącej do Bugu.

Idąc dalej docieramy do polany (po lewej stronie szlaku), gdzie wśród zarośli można odnaleźć dwa bunkry linii Mołotowa. Dawniej był w tym miejscu przysiółek Szczalnia. Dochodzimy do krzyżówki dróg, w lewo droga prowadzi do Huty Złomy, my podążamy prosto. Po drodze mijamy kapliczkę św. Huberta, patrona myśliwych, na metalowej tabliczce umieszczonej na jej murze widnieje napis: „Odnowiono wysiłkiem miejscowej ludności oraz Koła Łowieckiego Nr 8 w Rzeszowie w dniu św. Huberta, patrona myśliwych a.d. 1987”.
Skręcamy w prawo i jesteśmy w miejscu, gdzie po prawej stronie szerokiej drogi gruntowej znajduje się krzyż, posadowiony w miejscu dawnej wsi Szczety. Kolejnym ciekawym miejscem na trasie szlaku jest jedno ze źródeł Tanwi. Kierując się na północ, do miejscowości Jacków Ogród  mijamy po lewej Kijowe Bagna. Jak głosi legenda, w czasie potopu szwedzkiego w 1656 roku miejscowi chłopi uzbrojeni w kije zwabili rajtarów szwedzkich na bagna, gdzie ich pobili i potopili. W tym miejscu można spotkać bobry. Widać to po śladach żerowania na drzewach. Wędrujemy dalej, w lesie po prawej stronie, na niewysokim wzniesieniu stoi kamienny krzyż z 1935 roku, postawiony na miejscu niewielkiego cmentarza cholerycznego z 1915 roku.
Wychodzimy z lasu na drogę asfaltową, którą przez pewien czas idziemy aż do krzyżówki.   W lewo jest kierunek na Dębiny, w prawo na Łukawicę; przechodzimy przez kładkę na Tanwi, a przed nami zabudowania miejscowości Jacków Ogród.

JACKÓW OGRÓD
Przysiółek Woli Wielkiej zwanej niegdyś Wolą Lipską. Wola Wielka – osada powstała w wyniku przesuwania się osadnictwa z Narola i Lipska w głąb kompleksów leśnych. Wchodziła w skład klucza lipskiego. Z obiektów zabytkowych znajduje się w Woli Wielkiej zespół cerkwi grecko-katolickiej p.w. Bogurodzicy. Cerkiew powstała w 1755 r. jako świątynia filialna cerkwi parafialnej w Krupcu, obecnie jest nie użytkowana. Obok cerkwi w skład zespołu cerkiewnego wchodzi drewniana dzwonnica oraz mur kamienny, stanowiący ogrodzenie świątyni. Położenie wsi w rejonie szczególnie intensywnej działalności UPA przyniosło wsi znaczne zniszczenia w czasie II wojny światowej. Idziemy stokiem wydmy, mijając po prawej stronie podmokłe tereny Rudego Bagna gdzie wśród drzewostanów sosnowych wypatrzeć możemy czubatki (sikory). Dochodzimy do piaszczystej drogi prowadzącej w lewo do Jędrzejówki. Wchodzimy w las sosnowy Marusia, w podroście którego rośnie brzoza brodawkowata, czasami buk zwyczajny i dąb czerwony, w podszycie natomiast jałowiec pospolity, trzmielina zwyczajna a w runie - wrzos, widłak jałowcowaty, borówka czarna, brusznica oraz bagno zwyczajne.

Po lewej stronie mijamy norę borsuka a może jest to „mieszkanie” lisa ? Skręcamy w prawo, po lewej mrowisko i niewielkie bagienko, w drzewostanie pojawił się  świerk. W runie kobierzec widłaka wrońca. Przed nami otwarta przestrzeń, w dali widać rosnące sosny, po lewej stronie drogi mijamy olsze i brzozy, po prawej uprawa sosnowa. Tu też spotkamy ślady wydry i ślady żerowania dzięcioła dużego.
Zbliżamy się do osady Pizuny. Dochodzimy do krzyża i za nim skręcamy w lewo. Krzyż ten został tu posadowiony na pamiątkę przyjścia na świat siostry przełożonej zakonu albertynek bł. Siostry Barnardyny (Marii Jabłońskiej).

PIZUNY
Miejscowość z zameldowanym 1 mieszkańcem. Obecnie budowana jest kaplica z ośrodkiem rekolekcyjnym. W Pizunach znajduje się kilka małych domków wypoczynkowych. W tej wsi 5 sierpnia 1878 roku urodziła się  Maria Jabłońska- duchowa córka św. brata Alberta (ks. Adama Chmielowskiego). Była założycielką Zgromadzenia Sióstr Albertynek w Krakowie.

Idąc dalej szlakiem dochodzimy do łąki, pokonując śródleśne, nieduże rozlewiska Tanwi.
Jest to siedlisko boru bagiennego, w którym możemy spotkać stanowiska objętej ochroną gatunkową rosiczki okragłolistnej. Przechodzimy przez strumień i wchodzimy na podmokłą polanę zwaną Korosica. Po lewej stronie, w dali widać zabudowania Jedrzejówki. Trasa wiedzie dalej wzdłuż Tanwi, idziemy piaszczystą drogą, rzadkim sosnowym lasem (przysiółek Piaski), dochodząc do miejscowości Lipsko.

LIPSKO
Miasto założone przez Samuela Lipskiego na gruntach wsi Lipie, lokowane na prawie niemieckim (1613) za czasów Zygmunta III Wazy (obecnie zdegradowane). Spustoszone przez najazd Chmielnickiego, nie doczekało się ponownie dłuższego okresu prosperity. W 1880 za czasów panowania Habsburgów, lipska posiadłość liczyła 319 mórg gruntów ornych, 20 łąk i ogrodów, 345 pastwisk i 108 lasów. Ponad połowa mieszkańców była wyznawcami katolicyzmu w obrządku rzymskim, pozostali w większości wyznania mojżeszowego. Do najcenniejszych zabytków należy zaliczyć kościół parafialny pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła z II połowy XVIII w. z cudownym obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Po pierwszych właścicielach miasteczka pozostały jedynie ruiny zespołu zamkowego (fortyfikacje bastejowe
 i ziemne) oraz ogród podworski. Zachowały się ponadto pozostałości umocnień miejskich, wzniesionych w XVII wieku oraz nieliczne drewniane domy. Znaki szlaku prowadzą do remizy strażackiej, za którą skręcamy w lewo i dalej ulicą Lwowską dochodzimy do rynku w Lipsku, które od Narola dzieli niewielki strumyk zwany Krwawicą. Po przejściu przez ten ciek docieramy pod Urząd Miasta i Gminy w Narolu na rynku, gdzie kończy się trasa zielonego szlaku.

Szlak niebieski - Po bunkrach linii Mołotowa

Horyniec-Zdrój - Nowe Brusno – Polanka Horyniecka – Stara Huta – Wielki Dział – Wola Wielka

Długość ok. – 26 km.
Czas przejścia – ok. 9 godzin

BUNKRY LINII MOŁOTOWA - niemiecko-sowiecki układ o granicy i przyjaźni z 28 sierpnia 1939 r. (pakt Ribbentrop-Mołotow) spowodował znaczące przesunięcie się na zachód terytorium sowieckiego. Wytyczenie nowej wspólnej granicy na linii San-Bug-Narew-Pisa wymusiło budowę umocnień. System fortyfikacji Linii Mołotowa, zaprojektował generał - lejtnant wojsk inżynieryjnych Dmitrij Michałowicz Karbyszew.

W obecnych granicach państwa polskiego istnieją do dziś dwa fragmenty Linii Mołotowa: północny obejmujący schrony bojowe Grodzieńskiego, Osowieckiego, Zambrowskiego i Brzeskiego Rejonu Umocnionego południowy z częścią Rawskiego i Przemyskiego R.U. Pierwsze prace przy umacnianiu granicy niemiecko-sowieckiej na południowym odcinku zarządził już 15 października 1939 Szef Sztabu Frontu Ukraińskiego komadiw Nikołaj Watutin. Po wycofaniu się Niemców ze strefy zdemilitaryzowanej, rozpoczęto budowę umocnień polowych, kopano rowy przeciwczołgowe i strzeleckie, co kilkaset metrów budowano drewniano-ziemne stanowiska strzeleckie. Decyzję o budowie umocnień stałych (schronów żelbetonowych) podjęto 26 czerwca 1940 r. Jednakże do czasu wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w 1941r. prace przy ich budowie i uzbrajaniu nie zostały ukończone, ponadto ekipy obsadzające stanowiska były niewyszkolone i zaskoczone ogromem niemieckiego ataku. W samych starciach udział brały nieliczne stanowiska, które mimo zaciętego oporu nie spełniły swojego zadania. Luki powstałe w miejscach nieużywanych lub niewykończonych schronów umożliwiały bezproblemowe przemieszczanie się wojsk niemieckich i atak na bezbronne schrony od strony sowieckiej. Starcia ucichły w środę 25 VI 1941. Część uzbrojenia i wyposażenia została zdemontowana. Niemieckie wojska inżynieryjne zrobiły plany i schematy ważniejszych punktów oporu (np. Wielki Dział, gdzie spośród 14 schronów w 5 trwały jeszcze prace wykończeniowe i Stare Brusno (Hrebcianka), gdzie wszystkie 6 schronów zastano w pełnej gotowości bojowej). Pozostawione często bez opieki schrony stały się źródłem uzbrojenia dla AK, później dla UPA. W schronach na Wielkim Dziale mieściła się po wojnie szwalnia ukraińskiego podziemia, używano ich także jako kryjówek (np. schron pomiędzy Dąbrówką a Chotylubiem). Jeszcze za okupacji niemieckiej ludność cywilna na własne potrzeby wykorzystywała cement, stal, drewno z rowów przeciwczołgowych, elementy wyposażenia - silniki elektryczne i spalinowe, pompy, agregaty prądotwórcze, celowniki. Obecnie schrony mimo że podlegają ochronie są mocno zdewastowane i zarośnięte. Ich eksploracja jest bardzo  niebezpieczna, niższe poziomy mogą być zalane przez wody gruntowe a całość obfituje w ostre wystające elementy konstrukcyjne, które bez odpowiedniego zabezpieczenia mogą stać się przyczyną poważnych urazów.

Wędrówkę szlakiem bunkrów rozpoczynamy na stacji PKP w Horyńcu-Zdroju. Udajemy się w kierunku budynków sanatoryjnych „Uzdrowiska Horyniec spółka z o.o.” oraz KRUS-u. Za sanatoriami szlak skręca w kompleks leśny, gdzie znajduje się ścieżka dydaktyczno – przyrodnicza o nazwie „Za Niwą”. 

Wiosną las rozbrzmiewa głosami ptaków, szczególnie dzięciołów. Żyje ich tu 4 gatunki: dzięcioł duży, średni, zielonosiwy i dzięciołek. Spotkać również można pełzacza ogrodowego. Przechodząc przez typowe siedlisko - wielogatunkowy grąd, zobaczymy wiosną bogactwo roślinności runa leśnego, którym są przede wszystkim mchy i paprocie, a także poziomki, czarne jagody. Jest tu wyraźnie chłodniej i wilgotniej niż w innych warstwach, gdyż mchy mają zdolność magazynowania wody. Wśród mchów można jesienią znaleźć grzyby – maślaki, prawdziwki, kurki a wiosną smardze. Wiosną, gdy drzewa nie rozwiną jeszcze liści i do dna lasu dociera więcej światła można spotkać tu łany zawilców, przylaszczek, pierwiosnków, żywców gruczołowatych i konwalii majowych. Ten typ lasu zamieszkują również inne ptaki leśne takie jak: kos, czarnogłówka, śpiewak, bogatka, zięba, rudzik, pierwiosnek, świstunka leśna. Po około kilometrze marszu, wychodzimy na brzeg lasu, gdzie roztacza się widok na okolicę Nowin Horynieckich. Brzeg lasu to doskonałe miejsce aby zobaczyć polujące tutaj ptaki drapieżne: myszołowa i pustułkę. Oba gatunki gniazdują w pobliskim lesie, a na pola wylatują w poszukiwaniu pokarmu. Brzeg lasu jest też ulubionym miejscem występowania świergotka drzewnego. W terenie otwartym, w pobliżu kompleksu leśnego, zobaczymy również polującego lisa czy żerujące zające.
Brzegiem lasu podążamy w kierunku wsi Puchacze mijając szachownice pól, wśród których niewielkimi kępami rosną brzozy. Na polach króluje śpiewający skowronek. Tam gdzie rośnie kilka niewielkich krzaczków zobaczymy gniazdujące pokląskwy. Na wyższych krzewach i drzewach wśród pól polują dwa gatunki ptaków z rodziny dzierzb: gąsiorek i srokosz.
 
PUCHACZE to malownicza miejscowość  z dużą ilością drzew owocowych. Mieszka tutaj kilka rodzin. Niektóre z pozoru opuszczone domostwa pełnią rolę letnisk w ciepłej porze roku. W ogrodach spotkamy gniazdującą wilgę a wśród zabudowań kopciuszka i pliszkę siwą. Częste bywają tu również mazurki. W zadrzewieniu lipowym, prawdopodobnie w miejscu gdzie dawniej stała cerkiew, wieczorem usłyszymy odzywające się puszczyki.

Za zadrzewieniem lipowym droga przechodzi w młodnik sosnowy, za którym rozciągają się pokłady borowin wykorzystywanych w sanatoriach w Horyńcu-Zdroju.
Borowina to rodzaj torfu o specyficznych właściwościach fizykochemicznych. Występują w niej różne pozostałości świata roślinnego, związki żelaza, siarki i jodu oraz ciała o działaniu hormonalnym. Borowina jest złym przewodnikiem ciepła i oddaje swe ciepło powoli. Tolerancja skóry na temperaturę gęstej papki jest wysoka i wynosi 45-55° C. Borowina stosowana do zabiegów leczniczych musi być odpowiednio przygotowana. Miesza się ją w specjalnych kadziach z gorącą (zwykłą lub mineralną) wodą, by otrzymać papkę, której stopień gęstości i temperatura są zależne od wskazań lekarza. Tak otrzymaną borowinę używa się do kąpieli, zawijań oraz okładów. Dzieciom najczęściej wykonuje się okłady borowinowe, ponieważ ogólne zabiegi stanowią dla chorego dziecka zbyt duże obciążenie. Mechanizm działania leczniczego borowiny polega na oddziaływaniu cieplnym, mechanicznym, powstałym w wyniku ucisku masy borowinowej na skórę oraz na wpływie zawartych w niej związków chemicznych i ciał o działaniu hormonów. Wskazaniem do leczenia okładami borowinowymi u dzieci są głównie: przewlekłe i ostre stany zapalne narządów ruchu, nerwów obwodowych i blizny po urazach.

Na podmokłych fragmentach powstałych po wydobyciu borowin gniazdują czajki - ptaki siewkowate, z licznej rodziny zamieszkującej łąki i tereny bagienne w Polsce. Poluje tutaj również błotniak stawowy. W maju usłyszymy śpiew dziwonii, która jest pięknie upierzonym ptakiem, a karminowoczerwone samce są prawdziwą ptasią atrakcją szlaku. Spotkamy tutaj również świergotka drzewnego występującego jednak w miejscach suchych  z rosnącymi młodymi sosnami.

Kierując się oznakowaniami szlaku po drodze mijamy przydrożny krzyż. Krajobraz okolicy bardzo dziki i romantyczny. Po niedługim marszu, za wsią Puchacze, dochodzimy do jedynych w całej najbliższej okolicy Horyńca-Zdroju stawów w miejscowości Podemszczyzna.

PODEMSZCZYZNA
Miejscowość położona na Płaskowyżu Tarnogrodzkim, nad rzeczką Świdnicą. Pośród płaskiej doliny znajdują się duże stawy rybne zasilane wodami Świdnicy i torfiaste łąki, kryjące największe w Polsce złoża  borowiny- cennego surowca w leczeniu chorób reumatycznych i narządów ruchu. Osada założona prawdopodobnie w 3-ciej ćwierci XVI w.; w 1579 sprzedana przez Annę z Magierów Niszczycką Stanisławowi Cieszanowskiemu, staroście samborskiemu. Do końca XVII w. pozostawała w składzie klucza cieszanowskiego, w posiadaniu początkowo Cieszanowskich, Wierzbickich i Lipskich, a od 1637 Bełżeckich. Na początku XVIII w. wieś odpadła od włości Cieszanowskich, utrzymując się w rękach Bełżeckich. W 2-giej ćwierci XIX w. przeszła w posiadanie Ignacego Mrozowickiego, następnie Julii Karczewskiej;
w połowie XIX w. należała do Feliksy z Bełżeckich Westkówny, a następnie Władysławy z Estków Załuskiej; w 2-giej połowie XIX w. własność adwokata Lwa Wszelaczyńskiego. Pod koniec XIX w. majątek został włączony do dóbr horynieckich i należał odtąd do ks. Ponińskich, w połowie lat 20-tych XX w. obszar dworski przejęli częściowo Karłowscy. Osada wyniszczona przez najazdy tatarskie w XVII w., w trakcie l i II wojny oraz podczas walk z UPA. Niegdyś funkcjonowały: dwie karczmy, młyn, tartak, gorzelnia, cegielnia; wyrabiano smołę, węgiel drzewny, potaż i terpentynę.

Wieś zamieszkiwana była przez Ukraińców, Polaków i Żydów. Miejscowość położona na skłonie wzniesienia opadającego w dolinę rzeczki Świdnica, przy drodze łączącej Nowe Brusno ze szlakiem prowadzącym z Lubaczowa do Horyńca-Zdroju. Główna część wsi w układzie łańcuchówki, od wschodu przylega do niej przysiółek Puchacze; od północnego-zachodu istniał niegdyś przysiółek Kłosowskie. Przy północnym końcu wsi miejsce po cerkwi greko-katolickiej, pw. Opieki NMP, a przy południowym nad Świdnicą położony dawniej dwór z ogrodem krajobrazowym i folwarkiem. Przed wojną była to duża wieś, obecnie jest to mała wioska. Na miejscu starego dworu wybudowana jest szkoła, w obrębie której zachowały się  pozostałości parku krajobrazowego założonego w XIX w., z kilkoma gatunkami drzew obcego pochodzenia. Na krańcu wsi, otoczone wieńcem starych drzew ślady po drewnianej cerkwi zbudowanej w 1882 r. spalonej pod koniec 1944 r. i ruina murowanej dzwonnicy. Przy drodze kamienny krzyż z 1848 r., a dalej dwa stare cmentarz greckokatolickie i kilka radzieckich schronów bojowych.

W stawach rybnych hoduje się karpie. Początki hodowli karpia w naszym kraju sięgają XII-XIII wieku. Sprowadził go na nasze ziemie zakon Cystersów z Czech i Moraw. Ówczesnemu rozwojowi gospodarki karpiowej sprzyjały liczne posty, obejmujące około 50% dni w roku. Stawy kopano w regionach z gęstą siecią rzeczną, łagodnym klimatem, niewielkim zalesieniem oraz brakiem dużych zbiorników wodnych. Regionami najbogatszymi w stawy, skupiającymi 75% krajowej powierzchni są: Małopolska, Lubelszczyzna, Dolny oraz Górny Śląsk. Do najstarszych kompleksów funkcjonujących od XV-XVII należą m.in.: Zator (woj. małopolskie), Milicz (woj. dolnośląskie), Gołysz - Ochaby (woj. śląskie). Na Podkarpaciu ważnymi kompleksami stawów w produkcji karpia są Gospodarstwa w Budzie Stalowskiej, Rudzie Różanieckiej i Starzawie. Ważnym momentem w rozwoju gospodarki karpiowej było zastosowanie na szeroką skalę hodowli przesadkowej. Metodę tę odkrył w roku 1870 Tomasz Dubisz, z pochodzenia Słowak, mistrz rybacki w dobrach Habsburgów (obecnie teren ten należy do PAN w Gołyszu). Do tej pory wszystkie roczniki karpia hodowano w tych samych zbiornikach i tam też odbywały one tarło. Oddzielny chów wylęgu, narybku oraz starszych ryb poprzez przenoszenie (przesadzanie) poszczególnych roczników do stawów o coraz lepszych warunkach pokarmowych, przyczynił się do radykalnego skrócenia produkcji karpia z 7 do 3 lat. System ten z niewielkimi modyfikacjami stosowany jest do dzisiaj. Hodowla karpia wymaga odmiennych warunków środowiskowych. Karp w przeciwieństwie do pstrąga odporny jest na niską zawartość tlenu w wodzie, preferuje żyzne akweny, najlepiej wykorzystuje pokarm i najszybciej przyrasta w temperaturze 18-29º C. Dlatego większość stawów karpiowych to płytkie, szybko nagrzewające się zbiorniki od 0,5 do 3 m głębokości. Wyróżniają się one ponadto: wysoką trofią (żyznością), słabym uwarstwieniem termicznym, średnią powierzchnią wynoszącą około 10-20 ha. Skupione są one zwykle w kilkusethektarowe kompleksy, zlokalizowane głównie w dolinach rzecznych. Zbiorniki te podlegają określonemu reżimowi użytkowania, polegającemu na okresowemu spuszczaniu oraz napełnianiu wodą. Większość z nich można całkowicie osuszyć, dzięki czemu następuje rozkład nadmiernej ilości materii organicznej. Osuszenie pozwala także na: dezynfekcję dna, remonty i zabiegi agrotechniczne.

Stawy, stanowią bardzo dogodne siedlisko do rozwoju wielu roślin. Ponadto zbiorniki te są jednakowo płytkie na całej powierzchni co sprawia, że intensywnie mogą rozwijać się tutaj rośliny zakorzenione w dnie. Brak tutaj typowego strefowego układu roślinności, charakterystycznego dla jezior, który zastąpiony jest układem mozaikowym. Szuwary budowane przez trzcinę, pałki, strzałkę wodną znajdują się głównie przy brzegu zbiorników. Na stawach gniazdują ptaki związane ze środowiskiem wodnym, a wśród nich najliczniejsza jest krzyżówka, błotniak stawowy, perkoz, perkozek, głowienka, trzciniak, potrzos. Wczesną wiosną spotkamy tutaj wędrowne rybołowy-ptaki drapieżne polujące na ryby. W okolicy stawów przy drodze spotkamy kilka egzemplarzy okazałych olch i wierzb. Często spotkać w tej okolicy można dzięcioła zielonego, a tam gdzie gałęzie drzew opadają nad wodę, lub drzewa znajdują się w pobliżu grobli stawu, gniazduje rzadki ptak remiz.

Opuszczając stawy idziemy drogą główną przez wieś Podemszczyzna, mijając zabudowania i ogrody z typowymi  dla tego terenu drzewami owocowymi: gruszą, jabłonią, czereśnią. Wśród zabudowań gniazdują jaskółki: dymówka i oknówka. Jest też gniazdo bociana białego. Za wsią Podemszczyzna szlak skręca w kierunku Polanki Horynieckiej prowadząc nas przez niewielkie zadrzewienie typu leśnego oraz pola uprawne. Uprawy roślin są nierównomiernie zasiedlane przez ptaki, głównie gatunki łąkowe, które chętnie gnieżdżą się w łanach zbóż jarych i rzepaku, natomiast omijają uprawy roślin okopowych i kukurydzy. Bogactwo gatunkowe ptaków zależy nie tylko od struktury upraw, ale również od obecności miedz ze zbiorowiskami roślin zielnych, dróg i cieków ze szpalerami roślinności zielnej i krzewiastej. Biotop ten zasiedlają m.in. kuropatwy, bażanty, trznadle, a w terenach otwartych w miejscach podmokłych zobaczymy potrzeszcze i cały drobiazg świata ptaków śpiewających. W pobliżu wspomnianego niewielkiego lasu gniazduje lerka zwana dawniej skowronkiem borowym. Leśny krewniak naszego polnego skowronka śpiewający nieco odmiennie. Dochodzimy do drogi prowadzącej z Horyńca-Zdroju do Nowego Brusna, które mijamy w dali po prawej stronie.
 
NOWE BRUSNO – duża wieś położona na północny zachód od Horyńca-Zdroju,  w górnej części doliny rzeczki Brusienki. Powstała przypuszczalnie w początkach XVII w. na terenie od dawna istniejącej wsi Brusno. Wieś była własnością królewską  i należała do starostwa lubaczowskiego. W 1818 roku została sprzedana w ręce prywatne. Do czasów ostatniej wojny wieś zamieszkana była pospołu przez Polaków i Ukraińców, żyła tu także spora grupa Żydów. Po II wojnie światowej, w latach 1945-1947 została wyludniona, nowi mieszkańcy przybyli z przeludnionych powiatów rzeszowskiego i łańcuckiego.

Idąc drogą asfaltową dochodzimy do Polanki Horynieckiej położonej nad potokiem Brusienka.
POLANKA HORYNIECKA – położona po prawej stronie doliny Brusienki. Obecnie wieś obejmuje tereny dwóch dawnych jednostek osadniczych, kolonii Deutschbach i Starego Brusna. Polanka  Horyniecka to dawna kolonia niemiecka Deutschbach powstała w 1788 r. w ramach rozwijanej przez władze austriackie tzw. kolonizacji józefińskiej Tutejsi Niemcy ulegli jednak szybko polonizacji, nazwa wsi została spolszczona na Dojczbach. Po wojnie dawna kolonia otrzymała obecną nazwę. Na północ od wsi znajduje się  zalesione wzgórze Hrebcianka (331 m npm)- ostańcowy pagór, w rejonie którego znajduje się kilka sowieckich schronów bojowych z 1941 r. i resztki rowów przeciwczołgowych. Na bazie dawnego folwarku i pgr powstało Przedsiębiorstwo Rolno-Handlowe „Amigo” prowadzące stadninę koni, a następnie spółka agroturystyczna „Polanka” z bazą noclegową. W pobliżu jest ładny staw, kapliczka, kamienny krzyż przydrożny i resztki jazu młyna wodnego.Po prawej stronie szlaku widzimy w dali wieś Stare Brusno.


STARE BRUSNO – wieś, dziś już nie istniejąca, położona była w górnej części doliny Brusienki. Powstała  przypuszczalnie w XV wieku, stanowiła własność królewską i wchodziła w skład dóbr starostwa  lubaczowskiego. Przed ostatnią wojną Stare Brusno liczyło 112 domów i miało 1150 mieszkańców. Wieś była w miarę zasobna, mieszkańcy Brusna zajmowali się kamieniarstwem, a na terenie wsi istniały duże kamieniołomy. Po wojnie, ludność ukraińską zamieszkującą wieś wysiedlono, a ja samą spalono. To co pozostało włączono do Polanki Horynieckiej. Na terenie Starego Brusna powstał pierwszy dom pustelniczy sióstr Albertynek. Założony w 1891 roku przez Brata Alberta, istniał do 1897 roku, kiedy to został przeniesiony do wsi Prusie. Po latach opuszczenia stare Brusno zarosło lasem. Jego ślady można odnaleźć  w lesie, po prawej stronie drogi z polanki Horynieckiej do dawnego gospodarstwa PGR Polanka (obecnie stadnina koni).

Idąc drogą z Polanki Horynieckiej w kierunku Stadniny Koni ,,Amigo” , po ok. 1,5 km, przy stojącym po prawej stronie drogi kamiennym krzyżu skręcamy w las, by po przejściu kilkudziesięciu metrów dojść do starego cmentarza. Wśród kilkuset nagrobków są zarówno proste krzyże „brusnieńskie”, jak też rzeźby kamienne z początku XX wieku. Zwiedzając cmentarz, prześledzić można ewolucje, jaką przeszło bruśnieńskie kamieniarstwo przez ostatnie dwieście lat. Stary cmentarz, oraz miejsce po cerkwi - Nekropolia zajmuje około ćwierć hektara, a nagrobki zostały wykonane przez rzemieślników z Brusna. Tradycja kamieniarska w Bruśnie sięga XVI wieku, i jest związana z występowaniem na górze Brusno złóż, wapienia, jak i piaskowca. Początkowo były tu wytwarzane kamienie młyńskie, później bo około XVII wieku, rozpoczęto wyrób krzyży i nagrobków. Na początku XIX w. istniały w pobliżu osady dwa kamieniołomy, piece do wypału wapna. Największy rozkwit kamieniarstwa nastąpił pod koniec XIX w do pierwszej wojny światowej. Nagrobki były tworzone bądź to na zamówienie bądź były sprzedawane na jarmarkach. Oprócz tego handlarze docierali nawet w rejony Zamościa. Na cmentarzu w Starym Bruśnie znajduje się wiele ciekawych nagrobków, najstarszy posiada datę 1860 r. Po przeciwnej stronie cmentarza, na małym wzniesieniu, znajdują się ślady po istniejącej tu niegdyś cerkwi pw. św. Paraksewy.
 
KAMIENIARSTWO BRUŚNIEŃSKIE – uprawiane było co najmniej od XVI wieku. Wydobywano tu kamień na cele budowlane i do wypału wapna, wyrabiano kamienie młyńskie i żarnowe, a także krzyże nagrobne, figury i żydowskie macewy. W XVIII w. kamieniarstwo bruśnieńskie było na tyle rozwinięte, że w kamienie młyńskie zaopatrywało rozległą okolicę, a nawet tereny pogórza wschodnio-karpackiego. W 1821 r. były tu dwa kamieniołomy i dwa piece do wypału wapna. Z czasem przetwórstwo kamieniarskie zaczęło się przekształcać w rzemiosło artystyczne. W XIX w. tutejszy ośrodek kamieniarski stał się słynny z wyrobu nagrobków i krzyży przydrożnych, które rozprowadzano daleko poza region lubaczowski. Typowy wyrób z Brusna to krzyż z postacią Chrystusa lub pasyjka z ukrzyżowanym Chrystusem. W początkach XX w. bruśnieńscy kamieniarze zaczęli odstępować od tradycyjnych form ludowych, na rzecz wyrobów bardziej nowoczesnych i artystycznych. Mimo tego już w latach miedzywojennych brusnieńskie kamieniarstwo zaczęło przeżywać pewien kryzys wynikający z malejącego zapotrzebowania na wyroby, upadło ostatecznie po 1947 r., kiedy to wysiedlono większość trudniących się tym zawodem mieszkańców. Ostatni kamieniarze działali tu jeszcze w latach sześćdziesiątych. Dziś kamieniarstwem zajmują się sporadycznie tylko pojedyncze osoby z Nowego Brusna i Polanki Horynieckiej. Po wojnie w Bruśnie powstała spółdzielnia kamieniarska, ale ta zajmowała się głównie  eksploatacją kamienia dla celów budowlanych i drogowych. Potem kamieniołom eksploatowali drogowcy, obecnie stanowi własność prywatną i jest tylko w znikomym stopniu wykorzystywany. Kamieniarstwem zajmowali się mieszkańcy Nowego i Starego Brusna oraz obecnej Polanki. Rzemiosłem tym  trudniły się całe rodziny, a zawód przechodził z pokolenia na pokolenie. Do najbardziej znanych wytwórców należały rodziny: Lubyckich, Podgóreckich, Zaborniaków, Zacharsków, Brinbachów oraz Kuźniewiczów. Grzegorz Kuźniewicz, ostatni ze znanych tutejszych rzeźbiarzy był prawdziwym artystą, ukończył nawet nauki rzeźbiarskie we Lwowie.
 
Po lewej stronie drogi, na dwóch wzgórzach znajdują się BUNKRY LINII MOŁOTOWA. Ogółem jest ich tutaj 12. Na Hrebciance (tworzącej jedną grupę) znajdowała się półkaponiera artyleryjska z dwoma działami 76,2 mm do ostrzału dalekosiężnego i 1 ckm. Widoczne jest również stanowisko po dziale (są to osłony pancerne działa), oraz duży otwór, który został spowodowany wybuchem ładunku trotylu. Jednak to nie jest uszkodzenie w wyniku działań wojennych. W 1997 r. wysadzono otwór, dzięki któremu z bunkra wymontowano drugie, kompletne działo (wraz z osłonami pancernymi), przez co uratowano go przed poszukiwaczami złomu. To działo to unikat na skalę światową, jest jednym z trzech istniejących na świecie, znajduje się w tej chwili w Warszawie w filii Muzeum Wojska Polskiego w forcie na Sadybie. Aby je obejrzeć trzeba spytać się pracowników muzeum, gdyż działo stoi na zapleczu magazynowym.
 
Jesteśmy w gospodarstwie agroturystycznym i stadninie koni ,,Amigo” Za Polanką Horyniecką, środowisko urozmaica szeroka dolina z licznymi drzewami owocowymi, polami uprawnymi z krzewami tarniny i głogu.
Najwyższe partie doliny zajmują kompleksy leśne. Zadrzewienia w dolinie wywierają niewątpliwie wpływ na biocenozy okolicznych pól, inny jednak na organizmy glebowe, a inny na żyjące nad glebą. Zadrzewienia wzdłuż drogi poprawiają gospodarkę wodną gleby, co ma szczególne znaczenie na obszarach o glebach lekkich, z niewielką ilością opadów atmosferycznych. A takie gleby przeważają w okolicy. Korzystny wpływ sąsiedztwa zadrzewień na rośliny może być bezpośredni i pośredni, przez poprawienie warunków egzystencji organizmów glebowych. Z reguły więcej bezkręgowców glebowych występuje na polach znajdujących się pod wpływem wyraźnie korzystnego oddziaływania mikroklimatycznego zadrzewienia. W miejscach takich liczniejsze są także mikroorganiz

DO GÓRY
Dziękujemy, teraz zawsze będziesz na bieżąco!
Przeglądasz tę stronę w trybie offline.
Przeglądasz tę stronę w trybie online.